Wymiana uszczelniacza skrzyni biegów jest dość prosta i każdy, kto ma pojęcie o odkręcaniu i zakręcaniu śrub powinien sobie z tym poradzić. Do wykonania tej operacji nie są potrzebne jakieś specjalne narzędzia prócz typowych kluczy, młotka, drutu i kombinerek:)Trudności, jakie można ewentualnie napotkać postaram się w dość prosty sposób opisać i doradzić jak można sobie z nimi poradzić domowym sposobem.


Zanim zabierzemy się do pracy, warto odwiedzić jakąś myjkę ciśnieniową by konkretnie wymyć okolice silnika i skrzyni biegów, w której nastąpił wyciek oleju. Nie trudno jest się domyśleć jak bardzo jest tam wszystko upaprane olejem, ponieważ olej częściowo zaciekał na półośkę i za jej pośrednictwem znalazł się teraz praktycznie wszędzie w okolicach, w których mamy zamiar się troszeczkę podłubać. Aby dokładnie dotrzeć do wymycia tych miejsc należy przed wyjazdem na myjnię zdjąć osłony, które i tak będziemy musieli później zdemontować. Należy odkręcić osłonę boczną silnika, która jest przykręcona na dwie śruby do błotnika wewnętrznego i na dwa wkręty zespolona z osłoną dolną silnika. Taka osłona występuje po obu stronach auta i jest tak samo zamocowana. Oczywiście, aby ją zdjąć trzeba niestety zdjąć koło i jeśli ktoś robi to pierwszy raz będzie musiał zdjąć również nadkole. Po demontażu tych osłon możemy założyć koło i śmiało jechać na myjnię nie obawiając się o dolna osłonę, ponieważ jest ona zamocowana solidnie w wielu punktach a połączenie jej z osłonami bocznymi miało jedynie charakter umocnienia i usztywnienia dolnej zabudowy silnika. Na myjni również trzeba podnieść auto i odkręcić koło by można było dojść do miejsc, które należy wymyć. Proponuje nie lekceważyć całego zachodu z myciem przed pracą, ponieważ jest to bardzo potrzebne i docenia się to potem podczas pracy. Takie solidne przygotowanie frontu robót owocuje potem niesamowitym komfortem pracy i bądź, co bądź higieną nie tylko dla nas, ale i dla naszego samochodu:)


Jesteśmy już na naszym stanowisku pracy i zanim przystąpimy do zabawy należy mieć pod ręką (prócz kluczy), jakiś nieduży młotek, solidne kombinerki, śrubokręt, drut miękki, czystą szmatę do zabezpieczenia wieloklinu po jego wysunięciu i coś do wbicia uszczelniacza (wprasowania), może to być rura, której średnica wewnętrzna nie może być mniejsza niż 55mm, ponieważ średnica zewnętrzna simeringu to 60mm a grubość ścianki nie będzie większa niż 2mm. Rura ta musi być ucięta prostopadle do jej osi tak by przyłożona osiowo siła równomiernie rozkładała się na ścianki uszczelniacza. Oczywiście należy zadbać o to by krawędzie rury, które będziemy przykładać do uszczelniacza były równe gładkie bez żadnych ostrych krawędzi, by nie trzeba było znów biec po nowy uszczelniacz:) Warto wiedzieć, że jak podniesiemy samochód lewarkiem z przodu auta, to poziom oleju w skrzyni biegów (względem korka kontrolnego poziomu oleju) wzrośnie a co za tym idzie poziom oleju "podniesie się" i jak wyjmiemy wieloklin przegubu ze skrzyni to zacznie się nam sączyć olej. Sytuacja normalna, ponieważ poziom oleju będzie ponad dolną krawędzią simeringu. Aby temu zapobiec należy po zdjęciu koła opuścić auto do poziomu takiego, jaki był pierwotnie(biorąc pod uwagę, że auto stało na równym terenie) bądź znaleźć takie miejsce, w którym po podniesieniu przodu auto będzie w poziomie. Trzeci wariant to taki, że podnosimy przód, zdejmujemy koło i ustawiamy to na koziołku a lewarkiem podnosimy tył do poziomu.


Mamy już zdjęte koło, auto wypoziomowane i zabezpieczone przed ruchem w każdym kierunku to możemy zaczynać. Jeśli nie myliśmy silnika to zdejmujemy teraz omawiane wcześniej osłony. Najpierw opiszę wymianę simeringu od strony lewej, czyli od strony kierowcy a następnie omówię, czym różni się wymiana z prawej strony.


Na początku należy odłączyć od kolumny Mc-persaona przewód od abs, który to jest po prawej jego stronie. Jest on wciśnięty przy kolumnie w widełki i należy go z nich zdjąć i tak samo jest zamocowany do wewnętrznego błotnika. Z lewej zaś strony jest zamocowany na podobne widełki również do kolumny przewód hamulcowy. Jest on zabezpieczony w widełkach klamrą i należy ją wysunąć za pomocą młotka i śrubokręta np. Jeśli przewody mamy już luźne to należy teraz odkręcić dwie nakrętki sworzni mocujących kolumnę Mc-persona do piasty koła. Po odkręceniu śrub podstawiamy pod wahacz lewarek i regulując wysokość położenia wahacza znajdujemy moment, w którym sworznie są luźne i możemy je wyjąć. Wyjmujemy śmiało wspomniane sworznie, jeśli zachodzi konieczność można użyć młotka i wybijanka o średnicy mniejszej niż sworzeń, ale raczej nie powinno to być konieczne. Gdy już mamy oddzieloną kolumnę od reszty zawieszenia to opuszczamy wahacz troszkę niżej niż był poprzednio.


Teraz będziemy wysuwać półośkę wraz z przegubem i wieloklinem ze skrzyni biegów. Warto wiedzieć, że nie jest ona zabezpieczona tam żadnymi śrubami a jedynie pierścieniem zabezpieczającym na końcu osi. Aby rozłączyć oś należy przyłożyć moment około 35 Nm tak, więc nie jest to na tyle dużo by był z tym problem. Jak przyjrzymy się bliżej przegubowi wewnętrznemu przy skrzyni biegów to zauważymy że jest on zabezpieczony od zewnętrznej strony (od strony koła) manszetą, a od wewnętrznej (od strony skrzyni) osłoną plastikową. Narzędzie serwisowe do rozłączania osi wygląda jak łapka z końcówką w kształcie litery C (czyli tak --C ) a odstęp między widełkami tej łapki to ok 50mm z grubością ścianki ok 2 - 3 mm . Ja poszedłem na łatwiznę i do tego celu użyłem dwa płaskowniki o gr. ścianki 2mm (mogą być dwa przecinaki lub dłuta) owinięte taśmą papierową tak by przy podważaniu nie uszkodzić osłony plastikowej. Tak podłożone między osłonę przegubu i obudowę skrzyni biegów dwa płaskowniki mają spełnić funkcje klucza serwisowego:) Teraz wystarczy równomiernie przyłożyć siłę, która wywoła moment ok 35Nm i usłyszymy miły klik a półoś wysunie się nam ze skrzyni. Od tego momentu ważne jest zachowanie czystości i w tym momencie cieszymy się, że umyliśmy pole naszego działania, bo nie tylko się nie ubrudzimy w smarach, ale mamy komfort ze nic się nie dostanie do środka skrzyni!!


Mamy wszystko poluzowane wiec najtrudniejszy moment przed nami. Opuszczamy lewarek do końca. Półośka wysunie się nam całkowicie i tu bierzemy wcześniej przygotowana szmatkę i okręcamy nią wysunięta końcówkę z wieloklinem. ZWRÓCMY UWAGE CZY NA KOŃCU ZNAJDUJE SIE PIERŚCIEŃ ZABEZPIECZAJACY!! Jeśli wydarzyło się cos, co nie powinno to znajdźmy go i załóżmy na miejsce. Wątpliwym jest by spadł, ale jest to ważne, ponieważ strach pomyśleć, co się może stać jak by pozostał w skrzyni. Wyjmowałem kilka razy półoś i jeszcze mi się nie zdarzyłoby spadł, ale trzeba to sprawdzić. Szmatę warto zacisnąć jakimś sznurkiem lub drutem czy taśmą papierowa tak by się nie zsunęła, ponieważ za chwilę będziemy manewrować całą półośką by ją wydostać na zewnątrz.


Półośka wraz z przegubem jest w stanie wydostać się na zewnątrz bez odkręcania przegubu zewnętrznego przy piaście koła. Na pierwszy rzut oka wydaje się to mało możliwe, jednak jest taki jeden moment gdzie daję się ją odsunąć tak by wydostała się poza miejsce naszego działania. Jest tylko jedna droga jej wyjęcia. Należy lewą ręką kierować półośkę w kierunku przodu samochodu i tu napotkamy na przeszkodę w postaci ścianki obudowy skrzyni biegów. Aby ją ominąć należy prawą ręką kręcić powoli za tarczę hamulcową, co spowoduje obracanie się półosi z przegubem. Obracając i przesuwając do przodu znajdziemy taki moment gdzie przy maksymalnym opuszczeniu wahacza i maksymalnym wychyleniu w górę wewnętrznego przegubu jesteśmy w stanie ominąć te ściankę. Naprawdę jest to możliwe jednak trzeba się troszkę z tym spokojnie i powoli pogimnastykować. Jak już ominiemy tę przeszkodę to jesteśmy w domu :) najtrudniejsza czynność za nami. Teraz półośkę podnosimy do góry i podwiązujemy przygotowanym wcześniej drutem do sprężyny zawieszenia. W tym momencie znów cieszymy się z czystości miejsca pracy i zabezpieczonego jedwabną szmatką przegubu:)))


Teraz mamy już na dłoni nasz simering. Po wyjęciu wygląda on tak:

z uwagi na zmianę serwera chwilowo fotki niedostępne - pojawią się wkrótce


Nr części fabrycznej to : 6843481 W serwisie simering kosztuje ok 44 zł, ale jestem przekonany, że można dostac zamiennik za połowe tej ceny. Ja niestety nie mogłem dobrac zamiennika ponieważ nie znałem wymiarów aryginału a po katalogach niby nie wystepuje. Wymiary sa następujące:


- średnica zewnętrzna - 60mm

- średnica wewnętrzna - 40mm

- wysokość - 9,6mm


Może z niego troszkę cieknąc olej, jeśli auto nie jest wypoziomowane. Uszczelniacz jest wprasowany w obudowę, więc wyjęcie jego będzie wymagało większej siły niż rozłączenie półosi ze skrzynią. Początkowo próbowałem wyjąc go haczykami porobionymi z twardego drutu ciągnionymi za pomocą kombinerek, ale jestem za cienki w uszach i nie udało mi się wiec poszedłem na żywioł i hardcorowo wyrwałem go za pomocą śrubokręta:) Należy jedynie uważać by nie zniszczyć nic poza wymienianym uszczelniaczem. Wystarczy jedynie od WEWNĘTRZNEJ STRONY podważyć uszczelniacz tak by jego ścianka wygięła się na tyle by chwycić obcęgami lub kombinerkami. Jeśli jeszcze nie wypadł przy tej operacji podważania go od środka to spróbujmy podważyć go po przeciwnej stronie również od środka. Jeśli jeszcze nie wyszedł, (w co wątpię) to mamy teraz wygięte ścianki simeringu i możemy go mocno chwycić kombinerkami lub obcęgami po obu stronach. Mocne szarpniecie i mamy go na zewnątrz.


Jesteśmy w połowie pracy. Czysta szmatką wycieramy do sucha okolice gniazda simeringu i możemy już wkładać nowy. Wystarczy dokładnie i powoli ustawić nowy uszczelniacz osiowo do gniazda, po czym przystawiając przygotowana rurę grubościenną delikatnie pukając młotkiem wciskamy nowy simering. Nie powinno to stworzyć większego problemu, ponieważ ścianki simeringu są na początku lekko ścięte tak by można go było swobodnie wpasować. Sprawdzamy, co chwile tylko czy wchodzi równo bez przekosów i wprasowujemy go do momentu aż zlicuje się z obudowa skrzyni. Tak powinno to być zrobione, ja natomiast zrobiłem to za pomocą klepki parkietu, ale nie polecam tego sposobu, ponieważ wymaga większej koncentracji i precyzji a ja jestem parkieciarzem, więc nie miałem pod ręką rury a parkiet:)))


Pozostało nam jedynie powtórzyć wszystkie czynności do tyłu. Jak już będziemy mieli półośkę przed wlotem do skrzyni należy uważać by nie uszkodzić nowego uszczelniacza i sprawdzić czy jest na końcu pierścień zabezpieczający. Wkładamy ją delikatnie do połowy i podnosimy wahacz do momentu aż oś będzie w poziomie. Teraz pozostało jedynie wepchnąć ją do końca aż usłyszymy miły KLIK! Jak spróbujemy ją wyjąć to poczujemy opór i znaczy to ze zaskoczyła na zabezpieczeniu. Mocujemy kolumnę Mc-persona do reszty zawieszenia za pomocą wyjętych sworzni i zakręcamy nakrętki. Dla bardziej zaawansowanych sprzętowo podaję do informacji ze moment dokręcenia tych śrub to 90Nm. Podpinamy z powrotem kabelki od abs i przewód hamulcowy. Jedyne, co nam pozostało to założyć osłony i koło. Warto jednak się zastanowić czy ilość oleju jak nam wyciekła wymaga uzupełnienia. W tym celu należy to sprawdzić za pomocą odkręcenia śruby kontrolnej. Bardzo ważne jednak jest to by robić to, gdy auto jest ustawione pozycji, w jakiej znajdowałoby się na równym poziomym terenie. Można to skorygować poprzez opuszczenie do tego poziomu lewarków. Śruba kontrolna znajduje się blisko wymienianego simeringu. Na ściance pionowej (tej, na której zamocowany jest, simering) obudowy skrzyni widać wyraźnie dwie śruby. Ta na samym dole jest śrubą spustową oleju, natomiast ta wyżej po prawej stronie w kierunku tyłu samochodu - jest śrubą kontrolną. Należy ją odkręcić. Poziom oleju powinien sięgać dolnej krawędzi otworu. Jeśli mamy olej to dolewamy go (najlepiej strzykawką)do momenty aż zacznie cieknąć. Niestety nie wiadomo, jaki jest zalany olej fabrycznie i musimy udać się po taki do serwisu, ponieważ jest to olej Volvo i w przypadku skrzyni M56 ma to nr części - 1161423 i kosztuje cos ok 80 zł /litr:( jak już uzupełnimy to zakręcamy śrubę "na oko" lub z momentem 35 NM:)


Wymiana takiego simeringu z prawej strony auta jest taka sama a nawet łatwiejsza, ponieważ łatwiej jest wymanewrować półośką na zewnątrz, Dochodzi jedynie konieczność odkręcenia dwóch śrub podpory półośki i potem przykręcenia i w to samo miejsce. Warto pamiętać, że moment dokręcenia tych śrub to 25 Nm!! Ja się rozpędziłem i jedną z nich urwałem, ale miałem dużo szczęścia, bo ukręciła się w połowie tak, że mogłem ją wykręcić kombinerkami. Należy na to zwrócić uwagę, bowiem 25 Nm to bardzo mało i łatwo jest taką śrubę urwać. Zrobione jest to celowo, ponieważ w podporze znajduje się łożysko, którego nie można zacisnąć zbyt mocno by go nie uszkodzić.


To tyle tematem wymiany, simeringu:)) Robota dość prosta, dająca wiele satysfakcji a z pozoru bardzo skomplikowana i odstraszająca od samodzielnego majsterkowania. Jeśli tylko mamy troszkę więcej czasu i cierpliwości to przy dodaniu odrobiny opanowania i spokoju z pewnością damy radę. Mi zajęło to ok, 1h pracy, ale jak ktoś mało majsterkuje to zrobi to w 2h!


Powodzenia!!!



 

Volvo S40 - Uszczelniacz skrzyni biegów - wymiana

Albert Kolęda